Pokazywanie postów oznaczonych etykietą starty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą starty. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 24 kwietnia 2017
Orlen Warsaw Marathon 2017
To był bardzo ciekawy weekend, pełny emocji, walki i niepewności. Przyczyniły się do tego rodzinny pobyt w stolicy, pogoda, regulamin biegu, kontrola antydopingowa i oczywiście sam start. Minął jeden dzień, kurz po walce już opadł, emocje prawie uspokojone, ale wciąż jednak palce przesuwają się na klawiaturze w kierunku gorączkowej relacji. Część osób pewnie już wie co się działo, dlaczego ten maraton zapamiętam na długo. Nie jest moim zamiarem nikogo obrażać ani podgrzewać atmosfery wokół jednego ze związków sportowych (który nawiasem mówiąc ma kiepską passę tej wiosny), a jedynie opisać wydarzenia tego weekendu z mojego punktu widzenia.
poniedziałek, 11 stycznia 2016
Bieg Sylwestrowy w Trzebnicy
Bieg Sylwestrowy jest bardziej tradycją i sprawdzianem miejsca, w którym jestem niż ważnym startem. Nigdy nie biegałem tam przy dobrej dyspozycji. Zawsze jest to kiepski dla mnie moment na szybkie bieganie. Trasa jest ciężka, sporo przewyższeń, pogoda zwykle także nie rozpieszcza. W tym roku biegaliśmy przy lekkim mrozie i mocnym bardzo zimnym wietrze.
niedziela, 29 listopada 2015
New York City Marathon - część 1.
Pomysł na start w maratonie w Nowym Jorku pojawił się jakoś na początku roku. Firma, w której pracuję (Opera Software, to już 9 lat wow... :), mocno wspiera mnie, a nawet zachęca do biegania. Porozmawiałem z szefostwem firmy i otrzymałem zapewnienie, że jeśli uda mi się zapisać na maraton w Nowym Jorku to mogę liczyć na pomoc Opery. Na ten bieg można dostać się na kilka sposobów. Jeden to losowanie, ale szanse są niezbyt wielkie, niewiele miejsc, z których większość dla Amerykanów, a chętnych kilkaset tysięcy. Są także inne sposoby: przez biuro podróży, zbiórkę na cele charytatywne lub spełnienie normy czasowej. To ostatnie interesowało mnie najbardziej, w 2014 na Orlen Maratonie w Warszawie nabiegałem swoją życiówkę 2:29:58. Byłem przekonany, że taki wynik w kategorii M-40 da raczej pewny start. W sumie to nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze będę miał wynik dający realną szansę na pewny wjazd na maraton w NYC. To było też sporą motywacją do zgłoszenia. Formularz zgłoszeniowy wypełniłem pod koniec stycznia, pozytywna odpowiedź nadeszła po kilku dniach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)