wtorek, 3 maja 2016

Przed i Po, czyli Orlenowe luzowanie


Mój bengal Olaf wypoczywa :)
Mija właśnie dziewiąty dzień od startu w Orlen Maratonie. Dopiero dzisiaj mogę powiedzieć, że biegało mi się całkiem dobrze. Wyjątkowo długo dochodziłem do siebie. Nie miałem problemów z bolącymi mięśniami, właściwie to we wtorek prawie już nie czułem bólu w czwórkach, w środę mogłem biegać. Mogłem, ale mi się nie chciało i nie biegałem :) Wyszedłem dopiero w czwartek, zrobiłem 8km lekkiego biegu.