poniedziałek, 25 stycznia 2016

Bieganie na czczo


Większość treningów, a wszystkie rano biegam na czczo. Na początku, czyli 5 lat temu chodziło oczywiście jak większości o odchudzanie. Także takie podejście można znaleźć w większości materiałów dotyczących tego tematu. Jedni twierdzą, że pomaga inni jednak stawiają przeciwną tezę. Zrobiono wiele badań jednak ich różne wyniki nie wpłynęły na obrońców żadnej z teorii.
Ja jednak w tej chwili traktuję bieg na czczo nie jako formę odchudzania, ale jako kolejny bodziec treningowy. Jako jeden ze stresorów towarzyszących mojemu bieganiu. Stres, do którego następuje adaptacja.
Proponuję więc spojrzenie na ten temat z innej strony, ze strony biegania długodystansowego.



czwartek, 21 stycznia 2016

Medytacja



Temat raczej niezbyt znany szerszemu gronu osób. Medytacja kojarzy nam się ze starym, łysym mnichem siedzącym w dziwnej pozie z zamkniętymi oczami i mamroczący coś tam do siebie. Siedzi tak całymi dniami, pali kadzidełka i żywi się powietrzem. Nie jestem przekonany czy sama nazwa dobrze oddaje w języku polskim sens medytacji. A może to po prostu filmy czy literatura stworzyły taki właśnie obraz osoby medytującej. Obraz zupełnie odmienny od biegacza pokonującego kolejne kilometry w pocie czoła. Dlaczego więc wpis na ten temat na blogu dotyczącym biegania?

środa, 20 stycznia 2016

Prostota treningu

Fort Minor - Remember the Name
W zeszłym roku postanowiłem mocno uprościć trening. Doszedłem do wniosku, że brakuje mi bardzo podstaw, dobrej wytrzymałości tlenowej. Bardzo spodobała mi się wizja treningu Artura Lydiarda. Kilka miesięcy pracy tlenowej i ostatnie pięć tygodni przed startem poświęcone na szybsze bieganie. Odpuściłem realizowanie planów Danielsa, postanowiłem zaryzykować i sprawdzić na sobie czy to ma szansę zadziałać. Biegałem codziennie ponad 20km przez kilka miesięcy. Żadnej siły, akcentów czy chociażby nawet rytmów. Dzień w dzień bieganie możliwie blisko progu tlenowego, oszacowanego na badaniach na 148-150 ud/min. Miałem kilka dni z trochę mniejszym kilometrażem, a najdłuższy ciąg biegania dzień w dzień ponad 20km wyszedł mi równo 50 dni. Prędkości wychodziły bardzo różne, od 4:20 do nawet 3:55 min/km. Wiadomo zimą warunki bywają bardzo różne, zwykle niezbyt sprzyjające szybszemu bieganiu.

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Bieg Sylwestrowy w Trzebnicy


Bieg Sylwestrowy jest bardziej tradycją i sprawdzianem miejsca, w którym jestem niż ważnym startem. Nigdy nie biegałem tam przy dobrej dyspozycji. Zawsze jest to kiepski dla mnie moment na szybkie bieganie. Trasa jest ciężka, sporo przewyższeń, pogoda zwykle także nie rozpieszcza. W tym roku biegaliśmy przy lekkim mrozie i mocnym bardzo zimnym wietrze.

wtorek, 5 stycznia 2016

Badania wydolnościowe i magia VO2max



17. grudnia 2015 roku zrobiłem sobie badania wydolnościowe z firmą SportsLab. Uważam, że warto na początku okresu treningowego określić progi treningowe i poznać odpowiadające im tętno. Dla mnie zima i wczesna wiosna to bieganie tlenowe i mieszane jednak z przewagą tlenowego. Dzięki badaniom mogę zoptymalizować trening i biegać wolniej :). Określony został też mój VO2max. Nie jestem wielkim fanem tego wskaźnika, jako, że rozpiętość wynikowa osób z takim samy lub podobnym jest potężna. Uważam, że jest to bardziej ciekawostka lub jeden z wielu parametrów (nie najważniejszy) określających wydolność i możliwości zawodników.