W Nowym Jorku wylądowaliśmy tydzień przed maratonem. Pogoda piękna, jak na koniec października. Ciepło i słonecznie. Jako, że przestawienie na tutejszy czas zrobiłem już w domu, rano wstawałem wyspany i mogłem sobie wcześniej wyjść do Central Parku pobiegać. Potruchtałem w miejsce gdzie rozstawiana była już meta i pawilony. W jednym można było sobie zrobić fotomontaż na tle mety (zdjęcie wyżej). Kiedy tak sobie truchtałem oglądając Central Park za dnia oraz wznoszoną konstrukcję, przez nikogo nie niepokojony bardzo lekkim krokiem minął mnie Wilson Kipsang... Zeszłoroczny zwycięzca, były już rekordzista świata, truchtał sobie lekko pomiędzy (chyba nieświadomym) tłumem joggerów.
czwartek, 17 grudnia 2015
New York City Marathon - część 2.
W Nowym Jorku wylądowaliśmy tydzień przed maratonem. Pogoda piękna, jak na koniec października. Ciepło i słonecznie. Jako, że przestawienie na tutejszy czas zrobiłem już w domu, rano wstawałem wyspany i mogłem sobie wcześniej wyjść do Central Parku pobiegać. Potruchtałem w miejsce gdzie rozstawiana była już meta i pawilony. W jednym można było sobie zrobić fotomontaż na tle mety (zdjęcie wyżej). Kiedy tak sobie truchtałem oglądając Central Park za dnia oraz wznoszoną konstrukcję, przez nikogo nie niepokojony bardzo lekkim krokiem minął mnie Wilson Kipsang... Zeszłoroczny zwycięzca, były już rekordzista świata, truchtał sobie lekko pomiędzy (chyba nieświadomym) tłumem joggerów.
wtorek, 15 grudnia 2015
Moc i niemoc
Źródło obrazka: www.magazynbieganie.pl |
piątek, 4 grudnia 2015
Powoli się rozkręcam
Źródło obrazka: www.bodyflex.pl |
Czas mija, obciążenia treningowe wzrastają. Aktualnie maksimum czasu poświęcam treningowi aerobowemu oraz sprawności. Z tym czasem różnie bywa, raz lepiej raz gorzej. Plany mam dosyć ambitne, a w sumie w niektóre dni robocze udaje mi się zrobić nawet cztery jednostki treningowe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)